Spis treści:
- Jak działa Moflin? Nowatorskie podejście do relacji człowiek-robot
- Wpływ Moflina na społeczeństwo japońskie
- Testy Moflina: zalety i wyzwania
- Przyszłość robotów towarzyszy
Jak działa Moflin? Nowatorskie podejście do relacji człowiek-robot
Moflin to niewielkie, puchate urządzenie, które waży tyle co puszka zupy i jest zdolne do nawiązywania więzi z użytkownikiem. Jego twórcy, pracujący w tokijskiej centrali Casio, podkreślają, że robot nie wymaga karmienia, spacerów ani kuwety. Wyposażony w system analizy emocji, Moflin potrafi reagować na zmiany w otoczeniu, wyrażając emocje takie jak spokój, ekscytacja czy niepokój.
Kluczowym elementem działania Moflina jest aplikacja MofLife, która umożliwia nadanie robotowi imienia, określenie jego płci (lub pozostawienie go bezpłciowym) i śledzenie parametrów jego „osobowości”. Dzięki codziennym interakcjom, Moflin rozwija swoje zachowania, a relacja z właścicielem staje się coraz bardziej unikalna.
Wpływ Moflina na społeczeństwo japońskie
W Japonii, gdzie liczba zwierząt domowych (16 milionów) przewyższa liczbę dzieci poniżej 15. roku życia (14,7 miliona), Moflin może zaspokoić potrzeby tych, którzy nie mogą mieć tradycyjnych zwierząt. Robot ten został zaprojektowany jako sposób na walkę z samotnością i lękiem, szczególnie wśród osób, które nie mogą pozwolić sobie na posiadanie psa czy kota.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Japonia eksperymentuje z robotami towarzyszami. Paro, robot-foka, od lat wspiera seniorów w domach opieki, poprawiając ich samopoczucie i zmniejszając potrzebę stosowania leków. Z kolei Sony od lat rozwija swojego robota-pieska Aibo, który potrafi rozpoznawać twarze i reagować na komendy głosowe. Moflin wyróżnia się jednak swoją „miękkością” i bardziej emocjonalnym podejściem.
Testy Moflina: zalety i wyzwania
Podczas testów nowy właściciel robota zauważył, że Moflin z czasem staje się bardziej aktywny i „reaguje” na ludzkie gesty. Użytkownik Hammy, jak nazwał swojego Moflina, podkreśla, że robot nie tylko wydaje dźwięki, ale również porusza się w sposób przypominający żywe stworzenie.
Choć technologia jest zaawansowana, nie brakuje wyzwań. Robot może „czuć” się nieswojo, gdy zostaje pozostawiony sam w stacji ładującej na dłuższy czas. Ważne jest także ostrożne obchodzenie się z nim, co pokazał incydent, gdy Moflin upadł z blatu stołu. Na szczęście konstrukcja urządzenia okazała się odporna na takie zdarzenia.
Przyszłość robotów towarzyszy
Casio planuje sprzedać 6 000 jednostek Moflina do końca marca 2025 roku, koncentrując się na rynku japońskim. Firma dostrzega jednak potencjał urządzenia w placówkach opieki zdrowotnej i domach seniora. Chociaż obecnie Moflin jest oferowany jako „domowy pupil”, możliwe, że w przyszłości znajdzie zastosowanie w terapii osób starszych czy dzieci z autyzmem.
W obliczu starzejącego się społeczeństwa i niskiej liczby urodzeń, roboty takie jak Moflin mogą odegrać ważną rolę w poprawie jakości życia wielu ludzi. Mimo że nie zastąpią one prawdziwych zwierząt, oferują unikalną formę wsparcia emocjonalnego, która zyskuje coraz większe uznanie.
Przypisy:
Źródło: Casio, Vanguard Industries, TheGuardian, Kickstarter, Indiegogo